Światło jako dekoracja

Dekorowanie światłem jest jednym z najbardziej urokliwych i czarujących sposobów na to, aby pokój nabrał niesamowicie przytulnego charakteru. Nie powinna zatem nikogo dziwić niegasnąca popularność cotton ball lights, które łączą w sobie ciepły materiał i światło, co sprawia, że idealnie nadają się do aranżacji praktycznie każdego pomieszczenia w domu – sypialni, salonu czy pokoju dziecięcego.

Jakie aranżacje do wnętrz?

Cotton ball lights doskonale sprawdzą się w każdym wnętrzu, niezależnie od tego, na jaki styl się decydujemy. Stylowe aranżacje z użyciem tych niewielkich, bawełnianych kul można wykonać równie dobrze w mieszkaniach typowo minimalistycznych, jak i tych nowoczesnych, glamour czy w stylu skandynawskim. Tak naprawdę ogranicza nas jedynie nasza wyobraźnia i ewentualnie również ilość cotton ball lights, jakie posiadamy. Ale te ostatnie zawsze można dokupić w sklepie internetowym bądź stacjonarnie.

Urocze cotton ball lights

Urocze cotton ball lights

Cudownie klimatyczne pomieszczenie

Zwłaszcza zimą i późną jesienią cotton ball lights nadają pomieszczeniu cudownej przytulności, która sprawia, że chce się tam przebywać. Tym, co sprawia, że ten rodzaj lampek pasuje do każdego wnętrza, jest niebywała kolorystyka. Cotton ball można kupić w bardzo różnych zestawieniach kolorystycznych, zarówno gotowych, jak i samodzielnie skomponowanych spośród 40 kolorów. Dzięki temu możliwości jest naprawdę wiele i każdy może znaleźć rozwiązanie, które będzie idealnie pasowało do jego mieszkania.

Jak wykorzystać magię światła?

Światło, jakie dają cotton ball lights jest niezwykle delikatne i bardzo ciepłe, dlatego świetnie sprawdzą się one w sypialniach i innych pomieszczeniach, gdzie spędzamy czas wieczorami. Doskonale sprawdzą się w roli lampki nocnej czy tworząc nastrojowy klimat. Te bawełniane świecące kule można zamontować samodzielnie w zasadzie dowolnym miejscu – można je położyć na parapecie, zawiesić dookoła lustra czy ułożyć na stoliku nocnym.  Wszędzie będą wyglądały naprawdę doskonale.

Skomentuj